![]()
|
|
MC, CD: 2002 Fundacja Godne Życie (FGŻ CD 0004) DG: 2004 Metal Mind Productions |
Nagrano: 2001-2002 w studiu Banan Horn
premiera: 28 październik 2002 (przesuwana z 19 i 26)
w składzie:
Tomasz Budzyński - głos, gitara akustyczna
Krzysztof Banasik - gitary, głos, syntezatory, sample, programowanie, melodica, saz
oraz:
Marta - głos w "Radio Rivendell"
Samotne radio pośród fal
Samotne życie w ciemną noc
Przeczucie, które każdy zna
Błądzące światła nie wiem skąd
Czyjeś piosenki czy kosmosu szum
Obojętne prawie jest
Na mapie morza nie ma w końcu nic
Dla ciebie jak i dla mnie
Samotne miejsce pośród fal
Jak pocałunek twoich ust
To słowo, które każdy zna
Zostanie wreszczie z tobą już
Nie straszny wtedy nocy mrok
Nie straszny nagły zgon
Bo kiedy przyjdzie co ma przyjść
My wiemy co jest co
Nie chodźmy na ten film
Zawróćmy póki jest czas
Do kina nie ma co iść zostańmy
Tu w karty grać
Niech słońce zajdzie gdzie chce
Przegrajmy wszystko przed snem
By nie mieć przy sobie nic
Dwa zera, ofiary dwie
Anielo, Anielo, mo aniele....
W niedzielę nie płynie czas
I nie starzeje się nikt
Lakierki będą w sam raz
W poranne zorze i mgły
Ogień, kadzidło i dzwon
Rozdzwania puka do drzwi
Gdy razem powiemy tak
Umrzemy po to by żyć
Anielo, Anielo, mój aniele
U ludzi to niemożliwe, u Boga na wszystko jest czas
Zaświaty przyszły na świat i kręcą się wokół nas
I piją ze mną herbatę i sadzą cynie po wsiach
Do kina nie ma co iść, zostańmy tu w karty grać
Anielo, Anielo, mój aniele
Król dzwonek, dama wino
Król dzwonek, dama wino
Okno w pralni jeszcze się świeci
Pigułki, żyletki i gwiazdy
Jak długo można tak żyć
Nie miała szczęścia w miłości
A miłość ma szczęście do złych
Hodije Surrexit Christus Hodije
Nie mieli szczęścia do dzieci
Lecz wiedzą jak dzieckiem się stać
Za to mają szczęście do śmierci
Gdy przyjdzie nie będą się bać
Hodije Surrexit Christus Hodije
Pieniędzy uzbierał jak nikt
Gdzie się podziały tego nikt nie wie
Jak Fridmann miał weksel Szapira
Tak on ma już tylko tylko ciebie
Hodije Surrexit Christus Hodije...
Iluzjon karo
Palestrino
Iluzjon karo
Palestrino wino
Iluzijo
Lorisindijo
Lorisindijo
Faj
Disidiend
Ona pali papierosy
Pije wino nie je nic
Jak hipisi i gitowcy
Obok siebie w kinie tym
Jak telefon na widelec
By usłyszeć słowa twe
Mój niebieski kapitanie
Bardzo pragnę widzieć cię
Je je...
Policzone moje dzieci
Policzone moje dni
Ene due rike fake
Torba borba kryjesz ty
Do widzenia ślepa Gienia
Babcia Mania wujek Dżon
Jaka piękna męczennica
Bardzo kocham ją
Je je...
Daj mi szyjkę leć leć
Po przykrywkę leć leć
Daj mi szyjkę leć leć
Po przykrywkę leć leć
Zagubiony meteoryt
W stratosferze spala się
Elektrony mojej żony
Nuklearne reakcje
To niebieskie Jeruzalem
Czarny parkan czubki drzew
W idealnej tej krainie
Wszystko może zdarzyć się
Je je...
Tygrysy śpią...
Nie dam ci szyjki
Zapachniał polny wiatr
Zima skończyła w nocy się
Modlitwy z łąk i pól
Butenko, beret, pustynie
A średniowieczny wiatr
Bazyliszki ku nam śle
W łodzi podwodnej cicho śpią
Otokar Balcy i Alojzy Mol
Wielu grzeszników kocha Bóg
Nie zapomina o tym że
Spisy ludności wertuje
Kto tego ducha ma ten nie zginie
U dobrych i u złych
Dziwne pytania rodzą się
No bo czy nie ma innych miejsc
Tylko Zgorzelec by zakochać się
Kto by napisał dalszy ciąg
Kto by zgotował taki los
Trupia czaszka śmieje się
Pomidorowa znów i mielone
Twój pyszczek jaki cud
Jak muchomory zielone
Więc nie zapomnij tamtych słów
Że w maju ślub to szybki grób
Lecę lecę lecę na czas
Lecę lecę lecę na czas
Już czas
Za biedny za chudy i zły
Za biedny za chudy i zły
Pokochaj mnie na dobre i złe
Bez ciebie nie chce mi się żyć
Za biedna za chuda i zła
Za biedna za chuda i zła
Nie pozna cię nikt
Bo skąd miałbyś być
Latem w samotni wśród gwiazd
Wiatraczna Rembertów i ty
Wiatraczna Rembertów i ty
Odpukaj i śpij w 143
Za biedny za chudy i zły
Reo, neo
(utwór instrumentalny)
Odprowadź mnie na stację Dęblin
Odjadę dziś w siną dal
Przedziwna chęć, dwunasta pięć
Odszukać stracony czas
W najlepszej białej koszuli swej
Opadnę na samo dno
Rolniczy kwadrans tak pięknie brzmi
Na Anioł Pański jak dzwon
Nadstaw swój dziób młody żeglarzu
Nadstaw swój dziób, młoda
Hermenegilda Kom
Odprowadź mnie niech będzie tak
Jak przepowiedział nam ktoś
Zegary tak strasznie spieszą się
Zobaczyć dobro i zło
Rozległy czyściec pod niebem tkwi
Nad piekłem przechodzi w nic
Znów brzęczy miedź i cymbał brzmi
A to bardzo przeszkadza mi...
Nadstaw swój dziób...
Na drugi brzeg na tamten świat
Gdzie horyzonty we mgle
Na szczyty gór gdzie śpiewa wiatr
Bezpiecznie przeprowadź mnie
Gdzie wszystko będzie tak piękne jak ty
I na swoim miejscu jak kot
Zakocham się w tobie jeszcze raz
Dwunasta pięc to jest to
To jest to...
(utwór instrumentalny)
Mnie zabije jakiś nóż
Natalię porazi prąd
Juras utonie w jeziorze
Daleko, daleko stąd
W mistycznym mieście, w twoim domu
Niedziela budzi się
Jak nagła spóźniona czułość
Brat życie, siostra śmierć
Znalazłem stare ubranie
Maleńki biały płaszcz
Uszyte specjalnie dla mnie
Co kiedyś było w sam raz
Do nieba i do tańca
W sam raz by długo żyć
Już światło się zapala
Gdy miało nie być nic
Kazimierz przez Nałęczów
Przez góry i przez sen
Pagórki drzewka i domki
Hildegarda przez Bingen
Przez głupie myśli, biedne słowa
Podobne do małych gwiazd
Święty Florian w nocnym sklepie
W tym miejscu jeszcze raz, hej...
Wczesny październik
Autobusy byle gdzie
Wzgórza i łąki
Wszystkie drzewa śmieją się
Boiska za szkołą
Parowozu gwizd
Napij się tylko raz
Nie pragnij już nic
Prosty przedziałek
Jak nieosiągalny ląd
Odetchnij głęboko
Patagonia o byle co
W niebie jest wiele miejsc
Przestronny dom
Wszędzie i nigdzie
Tak niedaleko stąd
Czarno biały film
Co się dzieje Bóg wie gdzie
W krainie żywych
Co przepływa obok mnie
Już nie umrzemy
Zostaliśmy tam
Gdzie śmierci już nie ma
(To do widzenia)
| Strona główna | Dyskografia | Komentarze | Tabulatury | Prasa, książki | Koncerty | mp3 & video | Galeria | Download | Armia i inni | Historia | Skład | Kontakt | FAQ | Sklepy |