Legenda

okładka płyty

 

LP: 1991 Pronit (PLP 0254)
LP, MC: 1991 Wifon (177), (MC 0254)
CD: 1991 Izabelin Studio (CD NR 1) - więcej
MC: Fala (F 031)
MC: Tobi (TO-064)
MC, CD: 1997 Ars Mundi (AMS 0013R)
MC, CD: 1999 Ars Mundi (AMS 0013R)
DG: 2004 Metal Mind Productions (MMP CD 0271 DG)

 

 

logo sklepu FaN

Nagrano: między 07-12.1990 w Studiu Wawrzyszew, w Studiu Złota Skała na Mazurach oraz w Studiu Złota Skała w domu Stopy.

Antiarmia:
Robert "Robin Goldroker" Brylewski - gitary, głos, M-1
Piotr "Stopa" Żyżelewicz - bębny
Dariusz "Maleo" Malejonek - bas, głos
Krzysztof "Banan" Banasik - waltornia, głos, M-1, bas
Tomasz "Tom" Budzyński - głos
 
oraz:
Sławomir "Merlin" Gołaszewski - klarnet, afrykańska trąbka
Ania Landowska - flet
Janek Żyżelewicz - gitara klasyczna

  1. Kochaj mnie
  2. Przebłysk 5
  3. Gdzie ja tam będziesz Ty
  4. Wieje wiatr (tylko CDNR1 i TO-064 i AMS 0013R)
  5. Opowieść zimowa
  6. To moja zemsta
  7. Legenda
  8. Nie ja
  9. Trzy bajki
  10. To, czego nigdy nie widziałem
  11. Dla każdej samotnej godziny
  12. Podróż na Wschód (tylko CDNR1 i TO-064 i AMS 0013R i MMP CD 0271 DG)
  13. Pustynia śpi (tylko CDNR1 i TO-064)
  14. Niezwyciężony (tylko CDNR1 i AMS 0013R i MMP CD 0271 DG)
  15. Trzy bajki - teledysk (tylko MMP CD 0271 DG)

 

Kochaj mnie

Ojciec, Syn i Duch
Zamknięci na klucz
A okna i drzwi
Z ciała i krwi
Wszystko w szumie fal
Wszystko w oczach psa
w mistycznym ciele
To w pijanym śnie

Każdy bawić się chce
Każdy cieszyć się chce
Kto ma płakać więc
Nie dostrzega się łez
woła świat, cały świat
Kochaj mnie
Kochaj mnie
Kochaj

Komuś bardzo źle
Więc patrzy na drzwi
I nie otworzy nie nikt
Dlaczego nie
Ktoś biedny i sam
Kto chleba mu da
Więc słuszny gniew
Zaciskaj pięść

Każdy bawić się chce
Każdy cieszyć się chce
Kto ma płakać więc
Nie dostrzega się łez
woła świat, cały świat
Kochaj mnie
Kochaj mnie
Kochaj

Ojciec, Syn i Duch
Zamknięci na klucz
A okna i drzwi
Z ciała i krwi
Wszystko w szumie fal
Wszystko w oczach psa
w mistycznym ciele
To w pijanym śnie

Każdy bawić się chce
Każdy cieszyć się chce
Kto ma płakać więc
Nie dostrzega się łez
woła świat, cały świat
Kochaj mnie
Kochaj mnie
Kochaj

Dane nam jest
Wielkie zło
i wielkie dobro
Dane nam jest
Wielkie miasto
Pustynia
i jak ogromna łza
Chorągiew powiewa nad nami
i jak ogromna łza
Chorągiew powiewa nad nami
Chorągiew powiewa nad nami
Chorągiew powiewa nad nami
Chorągiew powiewa nad nami

 

Przebłysk 5

Oko do nieba, do ziemi trup
Pomiędzy tym żałosna lampa słów
Cały mój świat nie znaczy nic
Ja Ciebie ścigam, wołam Cię, aby żyć
Światło świeć, Światło prowadź mnie

Ze śmierci życie, z ciemności blask
Piosenka za nim nie nadąży i tak
Gdy serce płonie przez wszystkie dni
Buduję dom, gdzie zamieszkasz i Ty
Światło świeć, Światło prowadź mnie

Ty jesteś drogą, jesteś brzegiem dnia
Ty jesteś kluczem,
Ciebie świat nie jest wart
Przyniosłeś ogień, beztroski śmiech
Reszta jest niczym, bo Twoje jest
Światło Światło Światło
Prowadź mnie

Niech Cię strzeże, niech Cię wspiera
Niech Cię strzeże, niech Cię wspiera
Niech Cię strzeże, niech Cię wspiera
Niech Cię strzeże, niech Cię wspiera
Światło

 

Gdzie ja tam będziesz Ty

U mych zamkniętych drzwi
Pod moim ciemnym oknem
Wieje wiatr wieje wiatr
A w innych miastach
W zdumionych oczach twych
Na niebie ślad
Gdzie ja tam będziesz Ty
Gdzie ja tam będziesz Ty
Nie masz imienia
Nie słyszysz nic
Tylko wiatr tylko wiatr
A w innych miastach
W zdumionych oczach twych
Na niebie ślad
Gdzie ja tam będziesz Ty
Gdzie ja tam będziesz Ty

U mych zamkniętych drzwi
Pod moim ciemnym oknem
Wieje wiatr wieje wiatr
A w innych miastach
W zdumionych oczach twych
Na niebie ślad
Gdzie ja tam będziesz Ty
Gdzie ja tam będziesz Ty

 

Wieje wiatr

Utwór sztuczny (właściwie fragment utworu poprzedniego). Na wydaniu z Ars Mundi utwór ten jest 'doczepiony' do "Gdzie ja tam będziesz Ty".

 

Opowieść zimowa

Jest w lesie ptak, na wieży dzwon
Jest w lesie ptak, na wieży dzwon
Jak dotąd tylko ja, jak dotąd tylko Ty
Jak warto żyć, gdy serce drży
W zimową noc niech nie wie nic Zły

Czy ryby jeszcze drżą w oceanie
Czy wiatr się zrywa czy bije dzwon
Czy przyjdziesz znów, daleko stąd
Czy będę jeszcze Twoim przyjacielem
I skąd ten blask, ten w dali ptak
Skąd w białej mgle zniszczony płaszcz
Nie mogę znieść,
nie mogę Ci nic powiedzieć

Pustynia śpi, zabija świat
Pustynia śpi, zabija świat
Jak cicho obok nas, jak cicho tu i tam
I niemy krzyk, gdy serce drży
W zimową noc niech nie wie nic Zły
Zły zły zły zły zły zły zły zły

Czy ryby jeszcze drżą w oceanie
Czy wiatr się zrywa, czy bije dzwon
Czy przyjdziesz znów daleko stąd
Czy będę jeszcze Twoim przyjacielem
i gdzie ten świat, za którym się
Nie goni nawet i we śnie
Nie mogę Ci nic powiedzieć
Nie mogę Ci nic powiedzieć
Tyle co nic, tyle co nic
W długą zimową noc

Uśmiech na dnie, głupiec na chmurze
Uśmiech na dnie, głupiec na chmurze
Trzy bajki jeszcze raz,
Trzy bajki cały czas
Niech bestia śpi, gdy serce drży
W zimową noc niech nie wie nic Zły
Zły zły zły

Tyle co nic, tyle co nic
W długą zimową noc

 

To moja zemsta

Nie jestem stąd
Tu mnie wrzucono
Pewnego dnia
By żywcem zjeść
By pić moją krew

Nie jestem stąd
Tu mnie zabito
Pewnego dnia
By zabić znów
By pić moją krew

Nie jestem stąd
Tu moje życie
Jest nieobecne
Prawdziwa miłość
Jest niepodobna
Tu mnie wrzucono
Bym sam na sam
Na resztę świata
Zupełnie sam

Słuchajcie więc
To moja pieśń
Moja herezja
To moja zemsta
To moja walka
Moja nadzieja
Że nie jestem stąd
Nie z tego świata
Słuchajcie więc
To moja pieśń
Moja herezja,
To moja zemsta.

 

Legenda

Spójrzmy, jak pada deszcz
Tak właśnie pada cień
Z okna na zmierzch
Aż po horyzont zdarzeń
Przez wszystkie dni
Za jakiś dawny grzech
Ciemna, magiczna moc
To będzie nasza śmierć
Przede mną świt
Nastaje nowy dzień
Wieczór i noc
Następny krok
A potem znowu świt
Cudem nastaje dzień
Jak mały duch
U twoich stóp
Unieś, unieś,
Unieś dokąd chcesz
Czerwoną krew
Biały śnieg
Zabierz precz
Powolną śmierć
I martwy sen
Dokąd chcesz
Nie zadrży głos
Niedosłyszalny krok
Ani go porwie wiatr
Tam gdzie prowadzi czas
Aż wreszcie stop
Na dobre i na złe
Niewymawialny dom
To będzie nasza śmierć
Przede mną świt
Nastaje nowy dzień
Wieczór i noc
Następny krok
A potem znowu świt
Cudem nastaje dzień
Jak mały duch
U twoich stóp
Unieś, unieś,
Unieś dokąd chcesz
Czerwoną krew
Biały śnieg
Zabierz precz
Powolną śmierć
I martwy sen
Dokąd chcesz
Głowa ma dość
Łomot starego ja
Jak można znosić myśl
Że dąży się do zła
Przez wszystkie dni
Za jakiś dawny grzech
Spójrzmy, jak pada cień
To będzie nasza śmierć
Przede mną świt
Nastaje nowy dzień
Wieczór i noc
Następny krok
A potem znowu świt
Cudem nastaje dzień
Jak mały duch
U twoich stóp
Unieś, unieś,
Unieś dokąd chcesz
Czerwoną krew
Biały śnieg
Zabierz precz
Powolną śmierć
I martwy sen
Dokąd chcesz
Dokąd chcesz
Dokąd chcesz
Dokąd chcesz

 

Nie ja

Nie jestem tym
Za kogo mnie masz
Jak drzewo na wietrze
Nie śpiewam ja
Wszystko i nic
To śpiewa wiatr
Wszystko i nic
To śpiewa wiatr
Nie żyję
I nie umieram
Przeważnie
Jestem niczym
Przede mną świat
Ma inną twarz
i ogrody Boga
Uprawia śmierć
Więc kim jest Ten trzeci
Ten obok nas
Jak w ogniu ogień
Jak ryba w wodzie
Nie żyję
I nie umieram
Przeważnie
Jestem niczym
Nie ja nie ja nie ja.

Nie jestem tym
Za kogo mnie masz
Jak drzewo na wietrze
Nie śpiewam ja
Wszystko i nic
To śpiewa wiatr
Wszystko i nic
To śpiewa wiatr
Nie żyję
I nie umieram
Przeważnie
Jestem niczym
Nie ja nie ja nie ja nie ja.

Odnaleziono wreszcie, ale co, wieczność
Odnaleziono wreszcie, ale co, wieczność
Ona jest morzem, co łączy się ze słońcem
Odnaleziono wreszcie, ale co, wieczność
Ona jest morzem, co łączy się ze słońcem
Odnaleziono (wieczność!) wreszcie, ale co, wieczność
Ona jest morzem, co łączy się ze słońcem
Odnaleziono wreszcie, ale co, wieczność
Ona jest morzem, co łączy się ze słońcem
Odnaleziono wreszcie, odnaleziono wreszcie
Odnaleziono wreszcie

 

Trzy bajki

ho ho hoo
ho ho hoo
ho ho hoo
ho ho hoo
ho ho hoo
ho ho hoo
ho ho hoo
ho ho hoo

 

To, czego nigdy nie widziałem

Aniołowie powoli wracają do nieba
A my na dole patrzymy do góry
I każdy z nas umiera od nowa
Bo jesteśmy sami, jesteśmy mordercami

Podobno budujesz
swój mały dom
Pośrodku jałowej ziemi
Ty jesteś Tym
Bo nie chcesz nic
I nie zawahasz się
Z najwyższej wieży
Najmniejszy ptak
Którego nigdy nigdy nie widziałem
nigdy nigdy nie widziałem
nigdy nigdy nie widziałem
nigdy nigdy nie widziałem

Skrzydlata istoto tak późno już
Gdy gasły światła traciłem czas
Więc podkładam ogień dla ciebie znak
Co było stworzone
zniszczonym być może

Podobno budujesz
swój mały dom
Pośrodku jałowej ziemi
Ty jesteś Tym
Bo nie chcesz nic
I nie zawahasz się
Z najwyższej wieży
Najmniejszy ptak
Którego nigdy nigdy nie widziałem
nigdy nigdy nie widziałem
nigdy nigdy nie widziałem
nigdy nigdy nie widziałem
ho!

Jeździec bez głowy pomylił drogę
Pokazał nam bezsenny kraj
I cały nasz grzech zaciążył tak
I przerwał marsz

Podobno budujesz
swój mały dom
Pośrodku jałowej ziemi
Ty jesteś Tym
Bo nie chcesz nic
I nie zawahasz się
Z najwyższej wieży
Najmniejszy ptak
Którego nigdy nigdy nie widziałem
nigdy nigdy nie widziałem
nigdy nigdy nie widziałem
nigdy nigdy nie widziałem

 

Dla każdej samotnej godziny

Ciebie zachowam

 

Podróż na Wschód

Podróż na Wschód
Przygotowałem wczoraj
Gotowy koń
Ktoregoś dnia
Cóż po mnie tu?
Cóż po mnie na twej drodze?
Cóż po mnie tu?
Cóż po mnie na twej drodze?

Krok za krok, jak dudni most
Zostaw to, uciekaj stąd!

Naprawdę Wschód jest za daleko
Lub nie ma go wcale
Mówili znawcy.
Jeśli zdobędą świat
Odwrócę twarz
i chyba zostanę górą
gdzie ponad nic nie ma

Krok za krok, jak dudni most
Zostaw to, uciekaj stąd!

Piękni i szkaradni
Ciało i duch
Otwarci, a jednak zamknięci na klucz
Tu!

Dłuży się noc
Uciekły z rąk latarnie
Dlatego znów podróż na Wschód
Podróż na Wschód, podróż na Wschód
Podróż na Wschód

 

Pustynia śpi

Podobnie jak "Wieje wiatr" utwór sztuczny (fragment "Opowieści zimowej"), chociaż lekko zmieniony.

 

Niezwyciężony

Jak ogień spadasz na zdobycz
Ofiarą jestem ja
I piórem z Twojego skrzydła
na wodzie rysuję ślad
Posłuchaj jeszcze raz, to wieje wiatr
Oddaję Ci swój czas i czekam na znak

Hej, hej, Niezwyciężony!
Hej, hej, poznać się daj.
Hej, hej, Niezwyciężony!
Hej, hej, wstawaj i walcz!

Podobno pomagasz nieść ciężar
Wszystkiego, nie śmieci, o tak!
Podobno mieszkasz tak blisko
Najbliżej jak tylko się da
Posłuchaj jeszcze raz, to wieje wiatr
Oddaję Ci swój czas i czekam na znak

Hej, hej, Niezwyciężony!
Hej, hej, poznać się daj.
Hej, hej, Niezwyciężony!
Hej, hej, wstawaj i walcz!

Szarańcza pożera olbrzymów
I woda tryska ze skał
I nic tu nie ma do rozumienia
Wystarczy tylko
Posłuchać jeszcze raz, to wieje wiatr
Oddaję Ci swój czas i czekam na znak

Hej, hej, Niezwyciężony!
Hej, hej, poznać się daj.
Hej, hej, Niezwyciężony!
Hej, hej, wstawaj i walcz!

Hej, hej, hej, hej, hej, hej
Hej, hej, hej, hej, hej, hej


 

| Strona główna | Dyskografia | Komentarze | Tabulatury | Prasa, książki | Koncerty | mp3 & video | Galeria | Download | Armia i inni | Historia | Skład | Kontakt | FAQ | Sklepik |


Michał Badura, badura@kdm.pl

 

Strona powstała za czasów:
Paweł Sałek, pawsa@kdm.pl